Historia jednej tkaniny – „O” dla Oplotek – część 1

utworzone przez | 13 lis 2019 | Porady praktyczne, Tkactwo, Tkanina unikatowa | 0 komentarzy

Historia jednej tkaniny.

Lubicie takie opowieści? Jak coś powstało? Dlaczego? Skąd pomysł? Ja bardzo :).

Na moim blogu znajdziecie cykl „Historia jednej tkaniny”, w którym będę opowiadać o moich pracach, które powstają na ramie tkackiej.

Rozgość się, zapraszam do lektury.

Historia jednej tkaniny – „O” dla Stowarzyszenia Oplotki.

Pomysł.

Pomysły przychodzą spontanicznie, dopieszczanie projektu, aż do uzyskania satysfakcjonującego mnie efektu, to praca. Praca, którą bardzo lubię. Szukanie rozwiązania. Na wielu płaszczyznach.

Przy „O” nie trwało to długo. Wybór kolorów i splotów był oczywisty. Tkanina gobelinowa ma być duża, barwna, a nasze logo – „O” – ma się wyróżniać z tła. Jednocześnie chciałam, żeby była to tkanina, którą będziemy mogły wykorzystać jako tło do zdjęć, jak również do wspólnych zdjęć podczas spotkań czy warsztatów. Stąd pomysł na pusty środek, w którym każdy może się sfotografować. wybór padł na splot rypsowy, który daje powtarzalność pionów. (A może przeważyła moja fascynacja rypsem w momencie tworzenia tego projektu?).

Elementy techniczne:

splot rypsowy, który daje powtarzalność pionów. (A może przeważyła moja fascynacja rypsem w momencie tworzenia tego projektu?).

– tło białe przechodzi w czarną bazę koła, a kolorowe elementy pozostają w kolorze.

– splot rypsowy wymaga równomiernego tkania, zachowywania pionów osnowy i odpowiedniego wykańczania brzegów.

– koło – najtrudniejsza forma geometryczna. Jak przy pomocy krzyżujących się włókien wykonań łuki, które stworzą koło? Ile dodawać, ile zmniejszać, jak często? Przy każdej tkaninie to kwestia próby. Każda materia jest inna, ale doświadczenie pozwala na szybszą pracę, na ocenę rezultatów i korektę.

– wyrabianie koła wewnętrznego. Dół jest prosty, opiera się na powstałym fragmencie tkaniny. Góra, to przy tej tkaninie wyzwanie – zawisła w próżni. Przy każdym przeplocie trzeba poprawiać zsuwające się nitki, aby móc położyć kolejny wątek. Ułatwienie? Koło jest symetryczne więc wyrabiamy dokładnie odwrotność dołu, powtarzamy układ wątku oczywiście kontrolując sytuację, bo nigdy nic nie wiadomo :).

– wyrabianie koła zewnętrznego. Tutaj jest łatwiej, co nie znaczy, że łatwo:). Dbamy o kształt, sprawdzamy, przyglądamy się, korygujemy. Co jest ważne – żeby nie zapomnieć, że koło to nie jajko i nie ma czubka, tylko ładną linię łuku na swojej podstawie jaki i na zamknięciu góry. Wyrabiając dół koła zakreślamy owal tłem, a tkając górną część tkamy najpierw koło, a potem tło. Tak, koło to zawsze symetria, a w tkaniu lustrzane odbicie.

Na zdjęciu :

Agnieszka Gaczkowska – Oplotki – https://www.instagram.com/oplotki.pl/, https://www.facebook.com/oplotki

Justyna Renn – https://www.instagram.com/renn.justyna/,  https://www.facebook.com/justyna.renn.1

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *