Rama- podramię/stelaż – kijek/drewno/gałąź czyli jak eksponować gotową tkaninę

Projekt, wełna, wielkość tkaniny a zatem i ramy to elementy przygotowania, którym poświęcamy dużo czasu, a zupełnie na koniec, kiedy praca jest już ukończona zastanawiamy się jak ją zawiesić.

Uważam, że to błąd. Zawieszenia, a zatem wyeksponowanie tkaniny jest tak samo ważne jak sama tkanina.

W przypadku tkaniny gobelinowej, tkanej wełną lub innymi miękkimi materiałami sprawa jest dla mnie prosta. Ponieważ lubię, żeby tkanina była „wolna” na ścianie wybieram jak najmniej widoczny patyk drewniany lub pręt metalowy, który umieszczam w tunelu z zarobienia (element wzmocnienia tkaniny).

Gobelin jak obraz.

Innym rozwiązaniem jest umieszczenie tkaniny w ramie – jak obraz. Takie rozwiązanie wymaga doboru kolorystycznego ramy i jej wielkości oraz pozwala zniwelować ewentualne błędy tkackie na brzegach tkaniny.

Jeżeli nasza praca jest wykonana ze sztywnych materiałów tak jak moja Twarz -niebieski (link) z łodyg lnu i zakładacie, że będzie brała udział w wystawach i konkursach, a zatem będzie przenoszona, trzeba ją usztywnić. Tutaj znowu możemy zastosować oprawienie pracy w ramę, ale ponieważ ja takiego rozwiązania nie lubię wybieram podramię inaczej stelaż. Stelaż możemy zbudować sami na wymiar naszej pracy z desek dostępnych w sklepach budowlanych. Następnie tkaninę przymocowujemy do stelaża. Przymocowane haczyki ułatwiają zawieszenie pracy na ścianie.

Inaczej eksponuję tkaninę geometryczną czy makatkę, ale o tym w osobnym wpisie. 

O etapach pracy nad gobelinem pisałam tutaj (link).

Życzę Ci udanej pracy przy własnych tkaninach.

Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny lub Cię zainspirował? Daj mi znać w komentarzu.

Masz pytania? Uwagi? Napisz do mnie w komentarzu.